W ramach służb ponadnormatywnych policjanci realizują zadania w patrolach pieszych. Tak jak podczas każdej służby patrolowej, zawsze gotowi są do podejmowania interwencji. Na swoim koncie mają wiele ujawnionych wykroczeń porządkowych, a nawet zatrzymanych sprawców przestępstw. Patrolując rejon skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Powstańców Warszawy w Józefowie, policjanci prewencji sprawdzili grupę nastolatków i trafnie wytypowali nieletniego, którego widziano wcześniej jak maluje flamastrem po koszu na śmieci. Umieszczenie tzw. „taga” na własności miasta nie było jakimś wyczynem, a zwykłą „dewastacją”. „Tagowanie” zakończyło się rozmową ostrzegawczą z nieletnim. Nastolatek żałował swojego zachowania.

W ramach akcji „Bezpieczne Wakacje” policjanci baczniej przyglądają się zachowaniom dzieci oraz młodzieży, czy w czasie wolnym, nie dochodzi z ich udziałem do niebezpiecznych sytuacji, ale przede wszystkim czy sami młodzi ludzie nie generują sytuacja związanych z naruszaniem prawa.

Policjanci zwykle sprawdzają stałe miejsca gromadzenia się młodzieży, te o których wiedzą, są im znane z codziennych patroli, dlatego też częściej pojawiają się na skwerach, osiedlach, a także w pustostanach.

Sprawdzane przez mundurowych są również te miejsca, o których informują sami mieszkańcy, rejony konkretnych bloków, szkół, tam gdzie dochodzi do zakłócania nocnego spoczynku czy też spożywania alkoholu w miejscu niedozwolonym.

W takie właśnie miejsca kierowane są między innymi służby ponadnormatywne. I jeden z takich patroli interweniował ostatnio w Józefowie, po tym jak do dyżurnego komisariatu dotarło zgłoszenie o nieletnim, który miał malować flamastrem po miejskiej śmietniczce.

Policjanci z patrolu ponadnormatywnego przyjęli zlecenie od dyżurnego, aby sprawdzić grupę młodzieży w rejonie skrzyżowania ulicy Piłsudskiego i Powstańców Warszawy w Józefowie. Miał tam znajdować się nastolatek, który był autorem „malunku”.

Policjanci idąc niedaleko miejsca, gdzie został pomalowany kosz, zauważyli grupę młodzieży, a wśród nich nieletniego odpowiadającego opisowi tego, który zostawił na koszu tzw. „taga” czyli podpis grafficiarza.

Malującym po koszu okazał się 14-letni mieszkaniec powiatu otwockiego. Chłopiec podczas rozmowy z policjantami żałował swojego zachowania. Skończyło się na rozmowie kontrolno-ostrzegawczej.

Niech ten przykład będzie czytelną przestrogą dla nastolatków, że niszczenie mienia, malowanie po elewacjach, a także po innych elementach miejskiej infrastruktury, a nawet po koszach na śmieci, może zostać poddane ocenie przez sędziego rodzinnego.

dn