Dzięki profesjonalizmowi śledczych z komisariatu w Józefowie oraz intensywnej pracy policjantów z otwockiego wydziału kryminalnego dwie dziewczynki powróciły do swojego ojca. Małoletnie zostały zabrane bez zgody i wiedzy ojca przez swoją matkę. Kobiecie w uprowadzeniu córek pomogła siostra ze swoim mężem. Zaledwie kilka godzin po zgłoszeniu przestępstwa, funkcjonariusze z Józefowa dokonali zatrzymania 35-letniej siostry oraz jej 34-letniego męża. Następnie kryminalni z otwocka niezwłocznie podjęli dalsze czynności zmierzające do zatrzymania 32-latki i zapewnienia opieki małoletnim, które zakończyły się sukcesem.
W poniedziałek do komisariatu w Józefowie zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił o uprowadzeniu jego dwóch małoletnich córek przez ich matkę. Zgodnie z postanowieniem sądu, dwie dziewczynki miały na stałe przebywać z ojcem. Z relacji mężczyzny wynika, że 32-latka bez jego wiedzy i zgody zabrała najpierw ich córkę uczęszczającą do szkoły podstawowej, a następnie drugą z przedszkola. Kobiecie pomagała jej 35-letnia siostra wraz ze swoim 34-letnim mężem.
Po przyjęciu zawiadomienia, policjanci niezwłocznie podjęli czynności i po upływie kilku godzin zatrzymali na terenie województwa łódzkiego małżeństwo. 34-latkowi został przedstawiony zarzut za uprowadzenie małoletnich oraz zarzut narażenia dziewczynek na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 35-latka również usłyszała zarzut uprowadzenia małoletnich.
Kryminalni z Otwocka dalej kontynuowali czynności zmierzające do odnalezienia matki z córkami, by mogły one jak najszybciej powrócić do ojca. Ich duże zaangażowanie sprawiło, że w krótkim czasie 32-latka została zatrzymana w województwie łódzkim, a dziewczynki wróciły do domu. Kobiecie przedstawiono zarzut za uprowadzenie małoletnich spod opieki ojca. Prokurator wobec 32-latki zastosował dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się z córkami i osobami współpodejrzanymi.
Zarówno za uprowadzenie osoby małoletniej poniżej 15 roku życia, jak również i narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności.
sierż. sztab. Paulina Harabin/ea