Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło na trasie S-17 w Woli Karczewskiej. Natychmiast skierowani na miejsce policjanci z otwockiej drogówki ustalili, że kierujący peugeotem najechał na tył naczepy poprzedzającego go pojazdu, a następnie uderzył w metalową barierę. Pieszą ucieczkę uniemożliwili mu świadkowie zdarzenia. Na szczęcie nikt nie odniósł obrażeń. Co więcej okazało się, że sprawca był kompletnie pijany. Miał blisko 3 promile. Trafił do policyjnej celi.
Oficer dyżurny otwockiej komendy tuż po 21 został powiadomiony o groźnie wyglądającym zdarzeniu na trasie S-17 w Woli Karczewskiej. Natychmiast skierował tam patrol drogówki.
Jak ustalili policjanci, kierujący peugeotem nie zachował bezpiecznej odległości i w pewnym momencie najechał na tył naczepy mercedesa prowadzonego przez 40-latka, a następnie stracił kontrolę nad samochodem i wjechał w metalowe bariery, po czym pospiesznie wysiadł z auta i próbował uciec z miejsca pieszo. Jednak nie udało mu się to dzięki wzorowej postawie obywatelskiej świadków zdarzenia, którzy uniemożliwili mu tą ucieczkę i przypilnowali go do czasu przyjazdu policji.
Co więcej okazało się, że 39-letni sprawca był kompletnie pijany. Przeprowadzone badanie wykazało blisko 3 promile alkoholu w jego organizmie. Trafił wprost do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty.
Na szczęście w tym zdarzeniu drogowym, które mogło się skończyć tragicznie, nikt nie odniósł obrażeń. W dalszym ciągu apelujemy o jazdę zgodną z przepisami, a przede wszystkim trzeźwość za kółkiem.
Dziękujemy również świadkom tego zdarzenia za szybką i właściwą reakcję.
Razem zadbajmy o nasze bezpieczeństwo.
mł. asp. Paulina Harabin