Otwoccy kryminalni podczas zasadzki zatrzymali czterech mężczyzn, którzy dokonali kradzieży na tzw. "kolec". Sprawcy wykorzystując nieuwagę pokrzywdzonej, podłożyli pod koło samochodu zaostrzony przedmiot, który przebił oponę, a następnie pod pozorem pomocy w naprawieniu usterki ukradli z auta torebkę z zawartością dokumentów, telefonu komórkowego i pieniędzy w kwocie 7000 złotych. Wszyscy podejrzani usłyszeli zarzuty. Za czyn, którego się dopuścili grozi do 5 lat więzienia.

Do kradzieży doszło pod koniec czerwca bieżącego roku przy ulicy Kołłątaja w Otwocku. Sprawcy obserwowali upatrzoną wcześniej pokrzywdzoną, która dokonywała wypłaty gotówki z bankomatu i wykorzystując jej chwilową nieuwagę, pod tylne koło BMW podłożyli zaostrzony przedmiot. W ogumieniu powstał niewielki otwór, przez który lekko uchodziło powietrze. Kobieta wsiadła do auta i ruszyła z miejsca. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów na wyświetlaczu samochodu pojawił się komunikat o zbyt niskim ciśnieniu powietrza w kole. Wtedy pokrzywdzona zatrzymała samochód na poboczu i zauważyła, że ma uszkodzoną oponę. Po krótkiej chwili podeszli do niej nieznani mężczyźni, którzy zaoferowali pomoc w naprawie usterki. Zestresowana kobieta skupiła się na rozmowie, a jeden ze sprawców wykorzystał moment jej nieuwagi i ukradł leżącą na przednim siedzeniu pasażera torebkę z zawartością dokumentów, telefonu komórkowego i gotówki w kwocie 7000 złotych.

W trakcie pracy nad tą sprawą otwoccy kryminalni ustalili czterech mężczyzn mogących mieć związek z tym zdarzeniem, którzy poruszali się fordem focusem. Do ich zatrzymania doszło w Warszawie. Podejrzanymi okazali się obywatele Gruzji w wieku 39, 42, 51 i 52 lat. Ponadto podczas przeszukania pojazdu policjanci znaleźli metalowy szpikulec z zaostrzoną końcówką, a przy 42 i 51 latku narkotyki w postaci amfetaminy, marihuany i metadonu.

Śledczy zgromadzili materiał dowodowy pozwalający na ogłoszenie podejrzanym zarzutów kradzieży powiązanych z uszkodzeniami mienia powodując straty o łącznej wartości bliskiej 19 000 złotych. Ponadto 42 i 52-latek usłyszeli także zarzuty posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych. Teraz grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

mł. asp. Paulina Harabin/mg