Do 5 lat pozbawienia wolności może grozić zatrzymanemu przez otwockich policjantów z drogówki mężczyźnie, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak się okazało, kierujący fiatem uciekał, bo był pijany i pod wpływem marihuany. Już usłyszał zarzuty.

W sobotę, około godziny 19:35, policjanci z wydziału ruchu zauważyli fiata, którego kierujący na ich widok gwałtownie przyspieszył. Mundurowi dali kierowcy sygnał do zatrzymania, jednak on nie reagował i zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim mając włączone sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierujący nadal uciekał stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa swojego, jak również i innych uczestników ruchu drogowego.

Pościg został zakończony na ulicy Spartańskiej w Otwocku. Kierującym okazał się mieszkaniec Otwocka, który nie chciał wyjść z auta. W trakcie rozmowy policjanci wyczuli od mężczyzny wyraźny zapach alkoholu. Przeprowadzone badanie jego stanu trzeźwości wskazało ponad 1,5 promila. Wtedy otwocczanin przyznał również mundurowym, że zanim wsiadł za kierownicę palił marihuanę, co potwierdził narkotest, i liczył na to, że uda mu się uniknąć odpowiedzialności.

Zatrzymany mężczyzna już usłyszał zarzuty. Za popełnione czyny odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

mł. asp. Paulina Harabin