Tym razem policjanci z otwockiej drogówki zatrzymali 27-latka, który zdając sobie sprawę z konsekwencji wynikających z posiadania narkotyków, wrzucił pod siedzenie pasażera torebki z marihuaną i amfetaminą. Co więcej, mężczyzna okazał się też poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości do odbycia kary 182 dni więzienia. Wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej, jechał jako pasażer.
Do zatrzymania mężczyzny doszło podczas rutynowej kontroli drogowej w centrum miasta. Policjanci z otwockiej drogówki podjęli czynności wobec dwóch mężczyzn podróżujących osobowym audi.
Obaj wykazywali bardzo duże zdenerwowanie. To wzmogło czujność i wzbudziło pewne podejrzenie funkcjonariuszy. Chwilę później mundurowi znaleźli pod siedzeniem pasażera foliowe torebki z marihuaną i amfetaminą. Zaś po wylegitymowaniu 27-letniego pasażera i sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach okazało się, że jest on poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości do odbycia kary 182 dni pozbawienia wolności.
W związku z tym, że początkowo żaden z mężczyzn, 27 i 56-latek nie przyznawał się do posiadania zabezpieczonych narkotyków, obaj zostali zatrzymani i doprowadzeni do policyjnych cel.
Po spędzonej nocy w celi, do posiadania amfetaminy i marihuany przyznał się 27-latek, który nadmienił, iż na widok policyjnego patrolu wrzucił je pod siedzenie, bo zdawał sobie sprawę z konsekwencji wynikających z posiadania narkotyków. Śledczy przedstawili mu zarzut zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności. Następnie mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu. Niebawem 27-latek zostanie przetransportowany do zakładu karnego, gdzie odbędzie wcześniej zasądzoną karę 182 dni więzienia.
mł. asp. Paulina Harabin