Otwoccy policjanci interweniowali w sprawie rodziców, którzy spacerowali ulicami miasta z trójką dzieci. W pionie utrzymywał ich pchany przed sobą wózek dziecięcy. Takie zachowanie wyraźnie wskazywało na stan upojenia alkoholowego, co potwierdziło przeprowadzone badanie alkomatem, które wykazało blisko 1,5 promila alkoholu zarówno w organizmie kobiety, jak i mężczyzny. Skrajnie nieodpowiedzialna para została natychmiast zatrzymana. Niebawem sytuacji w tej rodzinie przyjrzy się sąd.
Po 19.00 policjanci Komendy Powiatowej Policji w Otwocku zostali powiadomieni przez zaniepokojonego świadka, że jedną z otwockich ulic spaceruje kobieta z mężczyzną, którzy są pod znacznym działaniem alkoholu i opiekują się małymi dziećmi.
Skierowanym na miejsce policjantom, już z daleka ukazał się niepokojący widok dwóch osób, których w pionie utrzymywał pchany przed sobą dziecięcy wózek, a na dodatek obok nich szła jeszcze dwójka małych dzieci. Wówczas mundurowi natychmiast podjęli interwencję.
Jak się okazało, 43-letnia matka i 31-letni ojciec byli w stanie upojenia alkoholowego. Niezwłocznie przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w ich organizmach. Skrajnie nieodpowiedzialna para w takim stanie wyszła na spacer z 8 - miesięcznym, rocznym i 4-letnim synem. Na szczęście całych i zdrowych chłopców funkcjonariusze przekazali pod opiekę babci. To ona do czasu decyzji sędziego będzie sprawowała nad nimi pieczę. Natomiast kobieta i mężczyzna trafili wprost do policyjnych cel.
Po wytrzeźwieniu, oboje – kobieta i mężczyzna - usłyszeli zarzuty zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator na czas trwającego postępowania objął ich policyjnym dozorem. Niebawem sytuacji w tej rodzinie przyjrzy się sąd.
Policjanci reagują na każde zgłoszenie dotyczące nietrzeźwych opiekunów nieletnich, a każda tego typu interwencja kończy się skierowaniem sprawy do sądu rodzinnego, gdyż pijani rodzice często stanowią zagrożenie dla swoich dzieci. W tym przypadku właściwa i szybka reakcja świadka zapobiegła możliwej tragedii. Apelujemy, aby świadkowie podobnych zdarzeń, w których istnieje realne zagrożenie zdrowia lub życia dziecka, bądź dorosłego, niezwłocznie zgłaszali je na Policję.
mł. asp. Paulina Harabin/ea