Karczewscy policjanci z prewencji, patrolując miejscowość Całowanie, zatrzymali do kontroli samochód, którym kierował 35-letni mieszkaniec powiatu otwockiego. Kontrola wykazała, że kierujący był w stanie nietrzeźwości, do tego posiadał przy sobie kilka gramów amfetaminy. Podczas policyjnych czynności złożył policjantom obietnicę wręczenia korzyści majątkowej, aby ci zakończyli interwencję i puścili go wolno. Spotkało się to ze zdecydowaną reakcją i stanowczą odmową policjantów. Podejrzanego zatrzymano, a później przedstawiono mu zarzuty karne, w tym kierowania po alkoholu, posiadania narkotyków i złożenia obietnicy łapówki. Grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego komisariatu w Karczewie patrolowali gminne miejscowości. W Całowaniu zauważyli osobowe auto, którego kierowca widząc radiowóz, zaczął wykazywać symptomy zdenerwowania. Policjanci podejrzewali, że może być po alkoholu lub jest poszukiwany. Dali sygnał kierowcy, aby ten zatrzymał się do kontroli.

Policjanci wykluczyli wersję z poszukiwaniami, sprawdzając kierowcę w bazach danych. Wyczuli jednak zapach alkoholu i dla potwierdzenia swoich podejrzeń, zbadali mężczyznę alkomatem. Faktycznie mieli rację, kierujący miał w organizmie ponad 0,5 promila alkoholu.

Mundurowi dokładnie skontrolowali auto i kierowcę, odnajdując przy nim zawiniątko z białym proszkiem, który po zbadaniu okazał się amfetaminą w ilości prawie 3 gramów.

To nie był koniec naruszeń prawa ze strony kierowcy, który miał 35 lat i był mieszkańcem powiatu otwockiego. Podczas czynności, złożył policjantom obietnicę wręczenia korzyści majątkowej.

Mundurowi zareagowali natychmiast, stanowczo odmawiając i przewożąc podejrzanego do otwockiej komendy, gdzie trafił do policyjnego aresztu.

Kolejne policyjno-prokuratorskie czynności dotyczyły przedstawienia podejrzanemu zarzutów karnych: kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, posiadania amfetaminy i złożenia funkcjonariuszom publicznym obietnicy wręczenia korzyści majątkowej.

Za przestępstwa, o których mowa, grozi podejrzanemu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

nadkom. Daniel Niezdropa/rr