Policjanci otwockiej drogówki zatrzymali po pościgu 43-latka, który kierując osobowym fiatem nie zatrzymał się do kontroli. Jak się okazało, mężczyzna był pijany i posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.
Funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego patrolując miejscowość Dąbrówka, dali sygnał do zatrzymania się kierującemu osobowym samochodem marki Fiat. Mężczyzna jednak zignorował policyjne polecenie zatrzymania się, przyspieszył i zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast ruszyli za nim w pościg mając włączone sygnały świetlne i dźwiękowe. Niestety kierujący kontynuował ucieczkę kilkukrotnie zmieniając nagle kierunek jazdy. Po upływie kilku minut, mężczyzna widząc, że nie ma szans na ucieczkę samochodem, na jednej z ulic porzucił pojazd i uciekał pieszo. Po chwili został zatrzymany przez ścigający go patrol.
Po wylegitymowaniu okazao się, że był to 43-letni mieszkaniec powiatu otwockiego. W trakcie sprawdzania mężczyzny w policyjnych systemach, funkcjonariusze ustalili, że stracił on prawo jazdy w minionym roku i posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do grudnia 2021 roku, wydany przez Sąd Rejonowy w Otwocku. Na dodatek badanie stanu trzeźwości 43-latka wykazało blisko promil alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu mechanicznego będąc w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów orzeczonego w związku ze skazaniem za przestępstwo oraz niestosowania się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego.
Policjanci przypominają, że w przypadku kierowania pojazdem, pomimo orzeczonego sądowego zakazu, grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 i jest to przestępstwo. Jeśli taka osoba nadal będzie prowadzić, może trafić do więzienia, a sąd dodatkowo ma możliwość zastosowania kary dożywotniego zakazu kierowania pojazdami. Kierujący, który nie zatrzyma się do kontroli drogowej, również musi liczyć się z surowymi konsekwencjami i karą pozbawienia wolności nawet do lat 5.
mł. asp. Paulina Harabin/mg