Policjanci z otwockiej drogówki przeszukali dostawczy samochód i znaleźli kilka porcji amfetaminy oraz tabletki ecstasy. Żaden ze stojący obok auta mężczyzn nie przyznawał się do ich posiadania, więc obaj trafili do policyjnych cel. W toku dalszych czynności wyszło na jaw, że zabronione substancje należą do 30-latka. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
Policjanci z wydziału ruchu drogowego otwockiej komendy patrolując drogę ekspresową S-17 zwrócili uwagę na dostawczy samochód, który stał zaparkowany na skraju jednego z pasów ruchu z włączonymi światłami awaryjnymi. Samochód ten nie był odpowiednio oznakowany, a obok auta stali dwaj mężczyźni, którzy na widok mundurowych zaczęli się dość dziwnie zachowywać. Wówczas funkcjonariusze natychmiast podjęli wobec nich interwencję.
W rozmowie z policjantami obaj mężczyźni zgodnie oświadczyli, że podczas podróży zepsuł im się samochód i czekają na wezwaną pomoc drogową. Dość nerwowe zachowanie 18 i 30-latka wzbudziło jednak pewne podejrzenia funkcjonariuszy. Policjanci zajrzeli więc do środka auta, gdzie znaleźli kilka porcji amfetaminy i tabletki ecstasy lecz żaden z mężczyzn nie przyznawał się do ich posiadania. Mundurowi podjęli decyzję o ich zatrzymaniu. Następnie 18 i 30-latek trafili do cel na komendzie.
Wczoraj, w toku czynności procesowych wyszło na jaw, że zabronione prawem substancje należą do 30-latka. Usłyszał on zarzut posiadania narkotyków, który jest zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Czynności w sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Otwocku.
mł. asp. Paulina Harabin