Policjanci ruchu drogowego udali się na miejsce zgłoszenia, gdzie miał znajdować się nietrzeźwy kierujący. Na miejscu zastali rozbitą toyotę, a w środku śpiącego mężczyznę. Mężczyzna był niezadowolony, że policjanci go obudzili. Zamiast wykonywać polecenia policjantów, był agresywny i zaczął ich obrażać. Skończyło się na tym, że mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz znieważenie policjantów. Mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci otwockiej drogówki dostali zgłoszenie dotyczące kolizji z udziałem nietrzeźwego kierującego. Na miejscu zastali rozbite auto. Ku zdziwieniu policjantów na przednim siedzeniu pasażera znajdował się śpiący mężczyzna. Mundurowi już na początku natrafili na przeszkody. Auto było uszkodzone i zamknięte od środka. Silnik jednak ciągle pracował, co stanowiło realne zagrożenie.
Gdy policjanci obudzili mężczyznę i wyciągnęli z auta, ten był zdenerwowany, że policjanci przerwali mu sen. Informacja, że zostanie przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, a policyjny technik zabezpieczy ślady z wnętrza rozbitego pojazdu, wywołały u mężczyzny agresję. Stawiał bierny opór i co gorsza zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy w stronę policjantów.
W komendzie zatrzymany 23-letni mieszkaniec Otwocka wydmuchał ponad 1,6 promila.
Następnego dnia, gdy już wytrzeźwiał usłyszał zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz znieważenia funkcjonariusza. Mężczyzna przyznał się do znieważenia policjantów, jednak zaprzeczył, że kierował autem.
Teraz grozi mu kara do 2 lat pozbawienia polności.
Pamiętajmy, że nawet niewielka dawka alkoholu ma negatywny wpływ na nasze reakcje za kierownicą. Piłeś nie jedź!
sierż. szt. Patryk Domarecki/ea